Piękno bycia, cud istnienia
Pojmuję to pomału i dech mi zapiera!
Bogactwa nadmiar i dostatek wszędzie,
Jest tego cała obfitość i już zawsze tak
będzie.
Cała doskonałość Boga niech już żyje,
Ujawnia się i manifestuje.
Moje życie nabiera sensu, blasku i śmiałości.
Teraz uwalniam PRZYCZYNĘ I SKUTEK
Mojej nędzy i nieprzytomności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz